Jarmark Jagielloński 2023

 

ABC O JARMARKU JAGIELLOŃSKIM 2023

Cześć, podróżnicze dusze i miłośnicy historii!

Mam dla was huczne wieści prosto z magicznego miejsca, gdzie przeszłość splata się z teraźniejszością, a średniowiecze wkracza w XXI wiek i to nie koniecznie w stylu disco-polo. Tak, tak, to właśnie dziś opowiem Wam o mojej najnowszej przygodzie na Jarmarku Jagiellońskim w Lublinie! Dziś zdradzę Wam jak moimi oczami wyglądał tegoroczny, szalony rollercoaster kultury w Mieście Inspiracji. Gotowi na kolejną podróż? Rozsiądźcie się wygodnie, bo startujemy.

A JAK ATRAKCJE

Już na starcie zdradzę Wam, że nie jest to moja pierwsza przygoda z tą cykliczną imprezą, która odbywa się w Lublinie już od 2007 roku. To m.in. dlatego na wstępie wiedziałem, że czeka mnie wyjątkowa uczta dla oczu oraz podniebienia i nawet zmiana nazwy tego Festiwalu, nie będzie w stanie tego powstrzymać. Warto wspomnieć, że obecnie Festiwal Re:tradycja – Jarmark Jagielloński, bo taką nazwę ma od niedawna, zawiera w sobie ideę łączenia czasów, światów i funkcji. Jak wyjaśniają na swojej stronie Organizatorzy: „To odpowiedź współczesnego odbiorcy, obserwatora, ale także artysty i twórcy kultury na dziedzictwo, którym dysponujemy i z którego bogactwa czerpiemy. To kontynuacja, ale też budowanie własnych dróg i środków wyrazu”. Ważne jest  moim zdaniem, jednak to, że nazwa Jarmark Jagielloński nie znikła całkowicie. Pod tym szyldem dalej odbywają się i będą odbywać znane wszystkim targi rzemiosła ludowego, czyli to co ja osobiście lubię najbardziej i nie robię tego dla jaj.

 

B JAK BARANKI I INNE CUDA

 

Po pierwszych krokach na jarmarkowym Starym Mieście w Lublinie moje zmysły zostały oczarowane jak wtedy, gdy szukałem koperku do zupy w pudełku po lodach w zamrażalniku, a były tam jednak pyszny, zmrożony deser. To czego mogłem doświadczyć podążając wąskimi uliczkami Starego Miasta, to połączenie przeszłości z teraźniejszością i to w bardzo unikatowym wydaniu. Spotkanie wielu ciekawych ludzi i ich twórczości, to chyba kwintesencja tego co ja w tej imprezie lubię dokumentnie. Podczas tego trzydniowego święta kultury tradycyjnej swoje wyroby zaprezentowało około 140 wystawców, spośród których ponad 30 kontynuuje tradycje wpisane na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Twórcy i wystawcy przyjechali do Lublina nie tylko z Polski, ale i z Litwy, Ukrainy, Słowacji czy Węgier. Od zawsze jedno jest niezmienne, uwielbiam spacerować wśród tych drewnianych budek z barankami i innymi sprośnymi zabawkami.

Festiwal dał mi możliwość spotkania się z muzykami, rzemieślnikami i animatorami, którzy z pełną świadomością oraz wrażliwością podchodzą do twórczego kontynuowania tradycji. W programie wydarzenia znalazły się nie tylko koncerty, potańcówki i targi sztuki ludowej, ale także spotkania, wystawy i instalacje artystyczne, warsztaty, pokazy kinowe, spektakle oraz podwórko gier i zabaw tradycyjnych. Do pełni szczęścia brakowało mi tylko krasnoludka na segway’u w pogoni za wróżką na hulajnodze, oraz średniowiecznej damy w koronie, która z uporem godnym lepszej sprawy, usiłowałaby zrobić sobie selfie z iPhone’em, ale przecież nie można mieć wszystkiego. Choć tak sobie myślę, że to dopiero byłby dowód, iż historia łączona z teraźniejszością może być naprawdę pełna zaskakujących zwrotów akcji.

C JAK CEBULARZ

 

Moje drogie podróżnicze dusze, Jarmark Jagielloński w Lublinie 2023 to naprawdę niesamowite przeżycie i szkoda, że tak szybko dobiegł końca. Nie od dziś wiadomo, że wszystko co dobre, szybko się kończy. Ważne, że wspomnienia i fotografie zostaną na dłużej, podobnie jak posmak cebularza, zjedzonego w trakcie Jarmarku, on też tak łatwo nie znika. Na zawsze zapamiętam, że właśnie tu spotkała mnie duża porcja tworząca niezapomnianą mieszankę humoru, kultury i tradycji, ale i to, że cebularz serwowany na ciepło z żółtym serem potrafi nadać tej bułce pszennej z makiem i cebulą zupełnie inny wymiar. Moim zdaniem ten smak był bardziej wyjątkowy niż widok jednorożca grającego w pokera z elfami. Jeśli i Wy macie ochotę tego doświadczyć na własnej skórze, wybierzcie się w tą wyjątkową podróż w czasie i przestrzeni okraszoną ogromną inspiracją folklorem. Polecam Wam odwiedzenie tego szalonego rollercoastera kultury za rok! Do zobaczenia na Jarmarku… albo w kolejnej epickiej podróży! Ja napaliłem się niczym kornik na szafę na kolejne RE:TRADYCJE i mam nadzieję, że Wy również. Na koniec napiszę Wam krótko, że jeśli Was zabrakło w tym roku na Jarmarku, to nie ma też co przeżywać, jak stonka wykopki, bo kolejny Festiwal już za rok, a dokładny termin Festiwalu poznamy niebawem. Dzięki Warsztaty Kultury w Lublinie za kolejną fantastyczną imprezę w tym roku. Trzymajcie się zdrowo. Cześć!!!

 

linia

Blog powstaje dzięki wsparciu Patronów:

AMBA team oraz anonimowy Patron.

DZIĘKUJĘ WAM

#lublin #jarmarkjagiellonski #miastoinspiracji

 

Zainspiruj się podróżniczo i zobacz moje  WYPRAWY

Zajrzyj  po więcej zdjęć do mnie na INSTAGRAM

Bądź na bieżąco, polub już dziś mój profil na FACEBOOK’u

Podobał Ci się wpis? Wesprzyj blog i zostań moim PATRONEM

✈ Blog podróżniczy | Patronite| Travel| Fotografia | Polska | Województwo Lubelskie  🗺

Wszelkie prawa zastrzeżone © Rafał Bil Fotografia 2023