PUŁAWY

ABC O PUŁAWACH

Witajcie Podróżnicy,

znów zabieram Was w kolejną wyprawę, tym razem ruszamy do Puław w województwie lubelskim. To urokliwe miasto leżące nad brzegiem Wisły, otoczone malowniczym krajobrazem i pełne historii oraz atrakcji turystycznych z pewnością zachwyci zarówno miłośników kultury, jak i natury. Przygotujcie się na fascynującą podróż po tej niezwykłej destynacji. Nie wiem jak Wy, ale ja już na starcie tej wyprawy jaram się jak mała Joanna d’Arc. Jednego możecie być pewni, bunkry są, a atmosfera będzie gorąca zresztą, najlepiej przekonajcie się sami, jak jest tu jest w tych Polskich Atenach.

Dziś pokażę Wam, gdzie znajduje się pierwsze Muzeum w Polsce, zdradzę też dlaczego to w Puławach jest Muzeum Badań Polarnych, a wszystko to dla Was w 30 stopniowym upale. Szykujcie ręczniki na otarcie potu lub łez, bo startujemy. Wybaczcie mi też to, że ostatnio rzadziej publikuję, to nie dlatego, że jestem tak leniwy, że nawet kot w leżącej pozycji wygląda na bardziej pracowitego, a wręcz odwrotnie, nadmiar pracy i podróży pochłania mnie bez reszty. Zasuwam niczym ta Pani co mówi każdemu w kiosku: „może być bez grosika”.

A JAK ATRAKCJE PUŁAW

Pierwszym przystankiem w naszej podróży jest Zespół pałacowo-parkowy książąt Czartoryskich. Wnętrza zamku zachwycają wystrojem oraz zgromadzonymi tam eksponatami. Moim zdaniem jest to główna atrakcja, taki swoisty crème de la crème i kwintesencja tego, co będąc w Puławach, zobaczyć po prostu trzeba.

Zespół pałacowo-parkowy książąt Czartoryskich został zaplanowany według koncepcji księżnej Izabeli Czartoryskiej i wdrażany na przełomie XVIII i XIX wieku w stylu angielskim. Podobno babka miała w sobie tyle energii, że wystarczałoby na zasilenie całej wioski lampką nocną. Wszystko to widać obecnie we wnętrzach Pałacu, które udostępnione są dla turystów odpłatnie, no chyba, że dotrzecie tu w poniedziałek, wówczas zobaczycie je zupełnie za darmo. Bezpłatnie każdego dnia zwiedzić możecie natomiast zabytkowy park (nie licząc wnętrz parkowych zabudowań). O biletach i cenach będzie nieco później. Moim zdaniem nie ma co jednak kisić pieniędzy na bilet do pałacu, bo wejściówka pozwala też zwiedzić m.in. Świątynię Sybilli, Domek Gotycki oraz Domek Żółty, a wszystko to jest w bardzo przystępnej cenie.  

Zespół pałacowo-parkowy książąt Czartoryskich w Puławach to wyjątkowe miejsce, które stanowi połączenie historycznego dziedzictwa, architektury oraz pięknych krajobrazów. Wśród znajdujących się tu eksponatów są m.in.: obrazy, militaria, obiekty codziennego użytku (porcelana, sztućce), pamiątki rodzinne, ale również makiety przedstawiające dawne odsłony pałacu. Obecnie w pałacyku mieści się Pracownia Dokumentacji Dziejów Miasta. Do odwiedzenia są dwa pomieszczenia, w których zobaczymy stare zdjęcia Puław oraz dowiemy się więcej o najnowszej historii tego miasta.

Rezydencja Pałacowa należała dawniej m.in. do Sieniawskich i Lubomirskich, jednak najważniejszą rolę w jej dziejach odegrali Czartoryscy. Dziś w zabytkowych murach mieści się muzeum, w którym można zdobyć sporo cennych informacji na temat tej rodziny. Koniecznie musicie tu zawitać. Bez wątpienia zachwyci Was swoją elegancją i kulturalnym bogactwem, poczujecie  się trochę tak, jak wtedy, gdy dostaliście rower na komunię – z klasą i na bogato. To tu poczujecie harmonię pięknej architektury i niesamowitej przyrody.

Kolejnym punktem na naszej trasie jest wspomniany już Park Czartoryskich. Spacerując po nim, dotrzecie prędzej czy później do Świątyni Sybilli. Budowla wyróżnia się na tle pozostałych i nie da się jej przeoczyć. Ten budynek wzorowano na Świątyni Westy, której ruiny leżą we włoskim mieście Tivoli, położonym nieopodal Rzymu. To tu księżna gromadziła rodzinne pamiątki oraz te eksponaty, które wiązały się z wielkimi Polakami (m.in. Janem Kochanowskim, Mikołajem Kopernikiem i Tadeuszem Kościuszko). Na tle zieleni, budynek prezentuje się przepięknie. To m.in. dlatego często pojawiają się tu pary zakochanych na swoje poślubne sesje plenerowe. Ta unikatowa budowla powstała w kształcie rotundy z kolumnami. Jest wzorowana na antycznych obiektach. Według mnie stanowi najpopularniejszy i najpiękniejszy obok pałacu obiekt w kompleksie. To tutaj Izabela zgromadziła pamiątki narodowe i tak powstało pierwsze muzeum na ziemiach polskich.

Warto też dodać słów jeszcze kilka o samej zieleni tutejsze okazałe drzewa oraz bogata szata roślinna zachęcają do eksploracji tych terenów. Spotkać tu można również różne gatunki ptaków, czy inne zwierzęta. Wiele uwagi odwiedzających przyciągają spacerujące po parku pawie, które znajdują się na terenie tego kompleksu. Warto też wspomnieć, że Puławy należą do Obszaru Natura 2000, są przy tym jednym z najważniejszych korytarzy ekologicznych w kraju. To właśnie dlatego w tym regionie bardzo chętnie pojawiają się turyści – przyrodnicy.

W przestrzeni parkowej znajduje się również Domek Gotycki z początku XIX wieku. Domek Gotycki z kolumienkami w parku to tak naprawdę domek neogotycki. Ta ciekawa budowla z czerwonej cegły została zbudowana w latach 1801-1809. Projektował ją Piotr Aigner. Co ciekawe, to swoiste lapidarium, bo w mury wbudowano fragmenty starych zamków czy kościołów, przywiezione z Włoch, Hiszpanii oraz historycznych miejsc w Polsce, np. z Rzymu czy Gostynina. Zgromadziła je księżna Izabela Czartoryska. Rosjanie niestety znaczną część ich zniszczyli, ale kilka z nich powróciło na swoje miejsce. We wnętrzach budynku obecnie mieści się wystawa w ramach zwiedzania Muzeum Czartoryskich w Puławach (obowiązuje ten sam bilet co do pałacu).

Podziwiając uroki Domu Gotyckiego nie przegapmy stojącej nieopodal kopii rzeźby Tankred i Klorynda. Grupę rzeźbiarską z białego marmuru wykonał prawdopodobnie pochodzący z Florencji Francesco Lazzaroni. Scena przedstawia bohaterów poematu Jerozolima wyzwolona. Zamawiającym był król Stanisław August Poniatowski, który umieścił ją w Łazienkach Królewskich. Rzeźba przykuwa uwagę i daje do myślenia. Zdecydowanie trudno jest przejść obok niej obojętnie.

Kierując się w stronę południowego krańca parku odnajdziemy klasycystyczny Pałac Marynki, który powstał w latach 1790-1794 według projektu Aignera. Rezydencja była prezentem ślubnym dla Marii z Czartoryskich Wirtemberskiej, córki Izabeli i Adama Kazimierza. Fasadę rezydencji wykonano  w stylu korynckim. Na fryzie portyku umieszczono sentencję z Horacego: ISTE TERRARUM MIHI PRAETER OMNES ANGULUS RIDET co przetłumaczyć można: „Ze wszystkich zakątków ziemi ten najbardziej się do mnie uśmiecha”.

Spacerując po parku, tylko kwestią czasu jest gdy, natraficie na Schody Angielskie. Jest to Ciekawa konstrukcja ceglana, którą znajdziecie obok Domku Żółtego. Bardzo romantyczne i klimatyczne miejsce, ale wymaga posprzątania, bo dzicz, która weszła tam niczym dzikie świnie w agrest bez ostrzeżenia, pozostawiły po sobie syf. Bardzo szkoda, bo miejsce ma spory potencjał do zdjęć, natomiast później bez dobrego retuszu się nie obejdzie.

W pobliżu Schodów Angielskich znajdziecie Domek Żółty. Dom ten zwany również Aleksandryjskim i wybudowany został w latach 1801-1805 dla cara Aleksandra I. Mieszkał on tutaj podczas wizyt w Puławach. Obecnie dostępna jest tam wystawa w ramach tego samego biletu co pałac.

Ciekawostką jest, znajdująca się na terenie Parku Czartoryskich Brama Rzymska. Warto zwrócić uwagę, że brama ta powstała na wzór Łuku Tytusa w Rzymie, a wybudowano ją w 1829 roku.

Z drugiej strony Parku Czartoryskich znajduje się Altana Chińska, pochodząca z połowy XVIII wieku. Co ciekawe jest jednym z najstarszych budynków na terenie parku. Niestety nie jest udostępniona do zwiedzania i podziwiałem ją jedynie zza ogrodzenia. Patrzyłem więc na nią z utęsknieniem, niczym ZUS na składkę ubezpieczeniową.

Wieża ciśnień to kolejne godne uwagi miejsce, szczególnie że idealnie wpisuje się na scenerię do nakręcenia horroru. Leżąca bezpośrednio przy dziedzińcu pałacowym wieża ciśnień jest zabytkiem budownictwa technicznego. Budowla powstała w 1897 roku jako część systemu wodociągowego, który od XVII wieku zaopatrywał zespół pałacowy w wodę. Konstrukcję wyróżnia ośmioboczna wieża, licowana w górnej części deskami. Wieża ciśnień jest przykładem stylu rosyjskiego klasycyzmu wieczorem wygląda mrocznie, ale za dnia prezentuje się zdecydowanie korzystniej.  Gdybym oprowadzał po tym miejscu, na bank wymyśliłbym mrożącą krew w żyłach historię o mordercy, który dokładnie tutaj zabijał seryjnie mieszkańców i turystów. Pewnie bym długo nie popracował, ale dla tych przerażonych min – wiem, że byłoby warto. Jedno jest pewne, moje opowieści byłyby tak  straszne, że nawet Scooby-Doo podskoczyłby z przerażenia.

Kolejne miejsce do puszczenia wodzy mojej chorej fantazji i wyobraźni byłby pewnie sarkofag poświęcony pamięci Augusta Aleksandra Czartoryskiego i Zofii z Sieniawskich Czartoryskiej. Na bank tu też wymyślałbym ciekawe historie, których nie powstydziłby się scenarzysta w „Z archiwum X”. Zaczynam pomału żałować,  że nie oprowadzam zawodowo po tej inspirującej części parku. Więc gdyby szanowna Dyrekcja tego Muzeum przypadkiem trafiła na mój blog – zgłaszam akces do pracy. Zaznaczę również, że siłą sukcesu mojego CV jest wypadkowa ciężkiej pracy, nieprzeciętnej inteligencji i zaburzeń osobowości. Pozdrawiam i czekam na telefon. Dobra tyle o mnie i mojej prywacie, wracajmy do zwiedzania.

Zdradzę Wam, że udało mi się ustalić iż twórca sarkofagu wzorował się na antycznym grobowcu Scypiona Barbatusa (obecnie znajdującego się w zbiorach Muzeów Watykańskich). Nie wiem jednak jak zmarły pochowane w nim osoby, choć mocno kusi mnie, by stworzyć historię na miarę polsatowskich „Trudnych spraw”.

Nie ma co jednak ściemniać, bo Puławy warto odwiedzić również z kilku innych powodów. Jednym z nich jest Kościół Wniebowzięcia NMP. Budynek powstał w 1803 roku jako klasycystyczna kaplica przy rodowej rezydencji Czartoryskich. Fundatorem świątyni był książę Adam Kazimierz Czartoryski, a projektem zajął się polski architekt Piotr Aigner. Od 1919 roku jest to samodzielna parafia w Puławach. Do dziś budowla zachowała charakterystyczną kolumnadę i świetnie wpisuje się jako miejsce idealne do poślubnych, plenerowych sesji zdjęciowych. Kościół zachwyca niesamowitym stylem architektonicznym oraz swym unikalnym wyglądem. Znajduje się on poza granicami parku, na wysokiej skarpie. Projektujący świątynię inspirował się rzymskim Panteonem. Wnętrze kościoła, podobnie jak rzymskiego protoplasty, oświetla otwór pośrodku sklepienia. Budowla ucierpiała znacznie w trakcie II wojny światowej, ale na szczęście została odbudowana.

Kolejnym miejscem, do którego zawędrowałem jest Marina Puławy. Jest to miejsce, które oferuje sporo atrakcji w okresie letnim dla zwiedzających, zainteresowanych aktywnym spędzeniem czasu. Tutaj organizowane są różnego rodzaju eventy. To tu zobaczysz prawdziwie łodzie puławskich wikingów.


Warto też wybrać się do Muzeum Badań Polarnych. Jest to pierwsze w Polsce muzeum polarnictwa. Muzeum to zostało powołane do życia niedawno bo w 2020 r. Obecnie instytucja ta prowadzona jest przez województwo lubelskie wraz z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Będąc w środku zobaczycie wśród eksponatów m.in. rzeźby z kości morsa, strój Inuity, model kajaka, które pochodzą ze zbiorów prof. Aleksandra Kosiby z przedwojennych wypraw na Grenlandię. Zwiedzający mogą zobaczyć też skuter śnieżny i sanie z polskich stacji polarnych. Muzeum posiada również kolekcję muszli, skamieniałości i bursztynów pochodzących z Syberii. W zbiorach instytucji znajdują się także niesamowite zdjęcia z polskich wypraw badawczych, mapy i księgozbiór związany z badaniami polarnymi. Będąc w Puławach koniecznie odwiedź to miejsce.

Puławy są miastem położonym w województwie lubelskim i wyróżnia je też sporo fajnych murali, których nie znajdziecie nigdzie indziej na świecie. Zarówno samo miasto jak i jego okolice są bardzo ciekawe i warte zwiedzenia również pod kątem graffiti. Do pełni szczęścia brakuje jeszcze bunkrów, tężni solankowych oraz wąwozów i uwierzcie lub nie, ale wszystko to tu znajdziecie. Brakowało mi tylko tęczowej krowy, która ruszy ze mną w podróż, więc poszukiwania będą trwać dalej.

B JAK BILETY

Tak jak obiecałem – słowa dotrzymuję, o to zestawienie cenowe atrakcji w Puławach. Zaznaczę, że ceny podane są na dzień dzisiejszy i mogą ulegać zmianom, dlatego nie sugerujcie się nimi jako jedynie objawionej prawdy. Czas na ceny biletów

Muzeum Badań Polarnych – 8 PLN zapłacicie za bilet normalny i 5 PLN za bilet ulgowy. Muzeum jest czynne od wtorku do niedzieli w godzinach: 10:00-16:00.  W poniedziałki jest nieczynne.

Zespół pałacowo-parkowy książąt Czartoryskich – 20 PLN zapłacicie za bilet normalny i 15 PLN za bilet ulgowy. Muzeum jest czynne od 9:00 do 17:00 w sezonie letnim (od początku kwietnia do końca października) oraz od 9:00 do 16:00 w sezonie zimowy (od początku października od końca marca).

Warto też wiedzieć, że przyjeżdżając do Puław autem, samochód możecie zostawić naprzeciw bramy pałacowej. Jest tam darmowy parking znajdujący się zaraz przy ulicy.

C JAK CIEKAWOSTKI i CENNE INFORMACJE

Wiecie, że największym mostem łukowym w Polsce jest stalowy most na Wiśle znajdujący się właśnie w Puławach, i choć nie wielkość różdżki, a moc magika podobno jest ważna w życiu, tak sama wielkość niepodważalnie robi on wrażenie. Most ten jest jednocześnie mostem stosunkowo nowym, bo oddanym do użytku w lipcu 2008 roku. Jego długość wynosi 1038 metrów, zaś rozpiętość jego głównego przęsła łukowego liczy aż 212 metrów. Będąc w tych stronach warto jest rzucić na niego okiem.

Jak już wcześniej wspomniałem, pierwsze na ziemiach polskich Muzeum Narodowe założyła Izabela Czartoryska właśnie w tym mieście. Mieściło się ono w Świątyni Sybilli w Puławach. Słynna “Dama z Gronostajem” Leonarda czy “Krajobraz z przypowieścią o miłosiernym Samarytaninie” Rembrandta oraz “Portret młodzieńca” Rafaela zostały po raz pierwszy zaprezentowane szerszej widowni właśnie tu, w pawilonie ogrodowym na terenie parku pałacowego w Puławach.

Kończąc tą naszą podróż dodam jeszcze, że jeśli chodzi o dojazd do Puław, to od wschodu przebiega droga ekspresowa S17, która łączy Warszawę z Lublinem, więc samochodem z tych miejscowości dostaniesz się tutaj najłatwiej. Wyprawa z Lublina zajmie Ci tu około 30-45 minut, a ze stolicy dotrzeć tu można w około 90 minut. Od północy Puławy oblewa krótki odcinek drogi S12. Droga ma prowadzić do Piotrkowa Trybunalskiego i gdy będzie gotowa, znacznie przyspieszy podróż z zachodnich kierunków kraju.

Puławy to miasto bardzo przyjazne dla rowerzystów. Znajdują się tu szlaki rowerowe: niebieski, czerwony, zielony i żółty. Dlatego miłośnicy dwóch kółek, również znajdą tu coś dla siebie.

Podsumowanie

Puławy to urocze miasteczko leżące terenie województwa lubelskiego, które od Mazowsza oddziela tylko Wisła. Turyści zaglądają tu chętnie z powodu długiej i ciekawej historii tej miejscowości, doceniają też piękno okolicy i niesamowitą przyrodę. Zachęcam Was do odkrywania tej perły nadwiślańskiego krajobrazu i czerpania radości z każdej chwili spędzonej w tym niezwykłym mieście. Puławy to moc atrakcji dla każdego turysty, które są bardziej niewyobrażalne niż jednorożec z parasolką w tłumie flamingów. Tutaj czekają na Was cenne zabytki oraz malownicze zakątki, którym warto się uważniej przyjrzeć. Kto odwiedzi tą część województwa lubelskiego, ten spędzi czas w ciekawy sposób, a jednocześnie zdobędzie cennych wspomnień. Mówi się, że Puławy są tak urocze i słodkie, że nawet cukierki zaczęły prosić to miasto o autograf i coś w tym prawdy jest. Trzymajcie się więc smacznie i zdrowo oraz do następnego razu. Cześć!!!

 

linia

Wpis powstał dzięki wsparciu Patronów:

AMBA team, anonimowemu Patronowi oraz Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Lubelskiego.

DZIĘKUJĘ WAM

 

 

Zainspiruj się podróżniczo i zobacz moje  WYPRAWY

Zajrzyj  po więcej zdjęć do mnie na INSTAGRAM

Bądź na bieżąco, polub już dziś mój profil na FACEBOOK’u

Podobał Ci się wpis? Wesprzyj blog i zostań moim PATRONEM

✈ Blog podróżniczy | Patronite| Travel| Fotografia | Polska | Województwo Lubelskie 

Wszelkie prawa zastrzeżone © Rafał Bil Fotografia 2023