Zanocuj w lesie
ABC o spaniu w lesie
Małymi krokami idzie wiosna, zagraniczne loty są dość utrudnione, dlatego pomyślałem, że dziś poruszę nieco inny, ale nadal podróżniczy i myślę dość ciekawy temat. Nie każdy pewnie z Was wie, że w lesie można rozbijać swoje namioty, nocować i to wszystko zgodnie z prawem w ramach pilotażowego programu „Zanocuj w lesie”.
Lasy Państwowe udostępniły w każdym z ponad 400 nadleśnictw w kraju specjalne obszary leśne, gdzie można przenocować i to bez obaw o naruszenie prawa w tym ustawy o lasach, ale wszystko to może się dziać, pod kilkoma warunkami. Dodatkowo od 1 maja 2021 roku pojawią się nowe miejsca, które będą do dyspozycji miłośników nocnej jedności człowieka z naturą. Wszystko to brzmi zbyt pięknie, aby mogło być możliwe? Przypomnijcie sobie lepiej, gdzie macie pochowane namioty i przekonajcie się sami, jak to wygląda w praktyce oraz gdzie jest gwiazdka w tej umowie między ludźmi lasu, a nim samym. Nadszedł czas na dobre wieści dla ludzi zainteresowanych bushcraftem i survivalem.
A jak atrakcyjność programu
Czy program jest atrakcyjny? To trudne pytanie, na które ja na starcie nie ośmielę się odpowiedzieć. Z jednej strony, cieszy mnie fakt, że taka inicjatywa ze strony Lasów Państwowych jest, z drugiej jednak ma swoje ściśle określone limity jak np. ten dotyczący kwestii maksymalnej liczby osób, czy samego czasu nocowania w danym miejscu. Widząc też zachowania niektórych ludzi, nie wiem, czy sam w sobie program nie zaszkodzi lasom, bo niestety czasem choć co do zasady jesteśmy Homo sapiens sapiens, to mam wrażenie, że brakuje nam wyobraźni czy podstawowej kultury. Dlatego jednoznaczna odpowiedź tak lub nie, jest z mojego punktu widzenia na dzień dzisiejszy niemożliwa.
Bez wątpienia doceniam samą inicjatywę i powiem Wam, że fakt rozszerzenia terenów leśnych, w których można będzie przenocować przyczynił się do pojawienia u mnie banana na twarzy, a w przyszłości pewnie i kilku kleszczy w dziwnych miejscach na ciele. Musimy jednak poczekać, by nie dokonać pochopnej oceny tego pomysłu. Nie uprzedzajmy może jednak faktów i nie będzie tak źle, a sam program będzie równie dobry jak muchomor zjedzony na kacu, albo i lepszy. Czas pokaże, ja daję mu duży kredyt zaufania, choć nie we frankach. Wiecie lubię ostrą jazdę bez trzymanki i jak się dużo dzieje, lecz też nie bez przesady.
B jak bezpieczeństwo
Bezpieczeństwo podczas tego typu wypraw jest jednym z ważniejszych elementów, dlatego zanim zdecydujemy się wyruszyć do lasu, koniecznie zapoznajmy się z regulaminem dostępnym na stronie Lasów Państwowych, link do niego znaleźć można tutaj.
Dowiemy się tam m.in., że nocowanie w ramach tego programu możliwe jest wyłącznie dla grup maksymalnie dziewięcioosobowych i to nie dłużej niż przez dwie noce z rzędu. Z kolei nocleg powyżej dziewięciu osób lub ten, który chcemy odbyć więcej niż dwie noce należy zgłosić mailowo na adres danego nadleśnictwa, nie później niż dwa dni robocze przed planowanym noclegiem. Zgłoszenie wymaga również potwierdzenia mailowego nadleśnictwa, które jest formalnym wyrażeniem zgody na pobyt, bez niego będziemy nocować nielegalnie.
Warto jest również zapoznać się z samą listą obszarów pilotażowych w poszczególnych nadleśnictwach, w których można rozbić namioty i przenocować. Lista ta dostępna jest tutaj.
Fakt, że program działa, nie oznacza, że wolno nam się rozbijać wszędzie, gdzie tylko nam się podoba. Warto też zwrócić uwagę, czy nocujemy, na starych terenach pilotażowych, czy tych nowych, ale o tym za chwilę.
Mam też dla Was kilka mniej lub bardziej oczywistych rad, dla bezpieczeństwa otoczenia i Was samych:
✅Nie rozpalajcie ognisk w lesie, jak to mawiał mój idol – Włóczykij z Muminków: „Świat przed katastrofą zawsze wygląda tak cicho i spokojnie”. Sprawdźcie też aktualne zagrożenie pożarowe, ściółka w lesie potrafi być bardzo sucha i wówczas łatwo o pożar, który w lesie potrafi strawić kilkadziesiąt hektarów i wiele istnień zwierząt. Wiosną, gdy grzeje pierwsze ciepłe słońce, na drzewach nie ma liści, a roślinność runa jeszcze nie odżyła po zimie, a nie każdy wie, że zagrożenie pożarowe w lasach pojawia się już po kilku słonecznych dniach.
✅Sprawdźcie dokładnie strefę do której się wybieracie, w starych, funkcjonujących już w okresie pilotażu będzie można na ich terenie używać kuchenek gazowych, a w nowych jest to zabronione *(wcześniej zapoznaj się dokładnie z pkt. 17 regulaminu).
✅Zweryfikujcie też dokładnie pogodę, by nie marznąć czy nie siedzieć bez sensu w przemoczonym od deszczu namiocie plując sobie w twarz, że był to idiotyczny pomysł. A i najważniejsze do zapamiętania – nigdy, ale to przenigdy nie ufajcie rozebranym pogodynkom z ostatnich stron gazet i ich prognozom pogody, ani ludziom dzwoniącym ws sprzedaży garnków czy kredytów. Potem pozostanie Wam cytować klasyka: „gdzie pieniądze są za las”, albo leczyć się przez kolejne dni z grypy czy innego choróbska.
✅Miejcie ze sobą dowód osobisty, przyda się chociażby w celu identyfikacji zwłok, albo do podrapania się po nosie, kiedy pogryzą Was komary. Pamiętajcie, że w lesie to wy jesteście gośćmi, a dla zwierząt, las to jednak dom. Także bądźcie grzeczni, jak komuś wbijacie na chatę i nie drażnijcie wilków, niedźwiedzi czy innej zwierzyny.
✅Jak to mawiał włóczykij z Muminków: „Nikt nie powiedział, że dobre decyzje nie będą Cię ranić”, dlatego zanim zaczniecie rozbijać namioty, sprawdźcie dobrze podłoże i przesuńcie wszelkie kamienie, czy inne elementy, które mogłyby Was uwierać w plecy lub ostatni odcinek układu pokarmowego, gdy będziecie próbowali zasnąć.
✅No i najważniejsze, na koniec biwakowania posprzątajcie wszystko po sobie – zgodnie z zasadą leave no trace.
C jak ceny
Osób lubiących oszczędzanie na noclegach, którzy jednocześnie chcą spać na dziko w lesie przybywa. Dlatego program „Zanocuj w lesie” wydaje się sensownym rozwiązaniem, szczególnie, że zgodnie z nim nie ma żadnych opłat, za nocowanie. Już widzę te szydercze uśmiechy na twarzach każdej przysłowiowej cebuli.
Mam tylko wielką prośbę do Was wszystkich, uszanujcie nie tylko fakt, że program jest darmowy, ale i samą naturę, która nas będzie gościć. Pamiętajcie, że mamy tylko jedną planetę i to jaką ją pozostawimy przyszłym pokoleniom, zależy właśnie od nas. Bądźcie świadomi i odpowiedzialni również za lasy i powiem wprost nie spierdolcie tego. Wybaczcie, ale tematy ekologiczne zawsze budzą we mnie duże emocje, szczególnie, gdy obserwuję co się dzieje podczas spacerów po lesie czy w sklepach. Wystarczy zobaczyć jak ludzie rzucają się na darmowe reklamówki z plastiku przy działach z owocami w hipermarketach, niczym komornik na meblościankę, albo wybrać się do lasu, gdzie co jakiś czas znajdziecie dzikie wysypisko i jak tu człowiek ma się nie denerwować. Ludzie opamiętajcie się czasem, to że coś jest darmowe, nie znaczy, że można to wykorzystać do granic możliwości i bez konsekwencji… Ech przejdę lepiej do podsumowania, bo niepotrzebnie się zdenerwowałem. Na ostudzenie emocji landschaft z zimowych Lasów Janowskich (bo właśnie te w woj. lubelskim biorą udział w programie “Zanocuj w lesie”) oraz przejdę do poniższego podsumowania.
Podsumowanie
Nie chcę Wam mieszać w głowie, niczym sanepid w ostatnich czasach na pewnej dyskotece w Świebodzinie, ale wierzę, że mój wpis przyda się Wam i będzie bardziej pomocny niż przysporzy kłopotów. Pamiętajcie, że czytacie ten blog na własną odpowiedzialność, a po odejściu od monitora, reklamacji nie uwzględniamy. Zanim zaczniecie penetrować lasy dla bezpieczeństwa skontaktujcie się w tym zakresie wcześniej z kancelarią premiera, sanepidem, lasami państwowymi, ministerstwem zdrowia, lekarzem lub farmaceutą, zakładem pogrzebowym, prawnikiem, a i nie zapomnijcie wcześniej spisać testamentu, tak na wszelki wypadek. Warto też wcześniej pożegnać się z bliskimi. Czasy są dziwne, a rzeczywistość zmienia się z każdym dniem, jak obostrzenia z każdą kolejną konferencją premiera.
Miało być krótko, a ja jak zwykle się rozpisałem. Jednak pisanie bloga po nocach przy Piccolo mi służy (dodam, że producent tego wyskokowego napoju nie sponsorował tego wpisu, a mógłby). Było trochę śmiesznie, trochę strasznie, to może zakończę poważnie. Tak czasem zdarza mi się być poważnym, a i musicie wiedzieć, że nie wszystko co napisałem na moim podróżniczym blogu należy traktować z przymrużeniem oka.
Tak sobie myślę, że w tym wszystkim jedno jest w życiu pewne, oprócz śmierci i podatków oczywiście. Podczas podróży do takich miejsc, gdzie jest się blisko z naturą łatwiej jest się umiejscowić w czasie i przestrzeni, tak by czuć się w pełni naturalnie w danym miejscu i nie czuć się po prostu obco, niczym kleszcz w…, z resztą nie powiem Wam gdzie miałem kleszcza po ostatnim grzybobraniu. Trzymajcie się zdrowo i nie sikajcie po lasach, cześć. Naturalnie pamiętajcie też o udostępnianiu tego wpisu na Waszych social mediach. Do następnego razu.
Ten wpis powstał dzięki wsparciu Patronów:
AMBA team, Halina Piórkowska-Karuś, Ryjek
Kubuś Puchatek oraz Tygrysek od Puchatka.
WIELKIE DZIĘKI
Zainspiruj się podróżniczo i zobacz moje WYPRAWY
Zajrzyj po więcej zdjęć do mnie na INSTAGRAM
Bądź na bieżąco, polub już dziś mój profil na FACEBOOK’u
Podobał Ci się wpis? Wesprzyj blog i zostań moim PATRONEM
#Szatańskie porty #Seitan Limania
#rafalbil #blog podróżniczy #patronite
✈ Blog podróżniczy | Fotograf Lublin | Warszawa | Lublin | Fotografia Podróżnicza | Fotografia | Travel | Lasy Państwowe| Blog Podróżniczy | Fotograf Lublin | Fotograf Lubelskie | Fotograf Gąbin | Bloger | Zwiedzaj online | Las| Blogi podróżnicze | Podróżowanie | Co warto zobaczyć w lesie | Las zwiedzanie | Zwiedzanie lasu | Las atrakcje |Las co zobaczyć | Las zwiedzanie | Las atrakcje | Atrakcje Lasu| Co warto zobaczyć w lesie | Polska | Wycieczki po lesie | Las na weekend | Lasy w Polsce| 🗺
Wszelkie prawa zastrzeżone © Rafał Bil Fotografia 2021